wtorek, 29 lipca 2014

Recenzja: Makeup Geek Pigmenty

Witajcie,

Jakiś czas temu zgłosiła się do mnie Heather z firmy Makeup Geek i zaproponowała mi współprace oraz wysłanie kilku produktów do przetestowania i podzielenia się z Wami moją opinią na ich temat. Mogłam wybrać 5 pigmentów, 14 cieni i 2 róże.



Dzisiejszy post jest o pigmentach właśnie. Wybrałam 5 pięknych pigmentów, które są świetnie napigmentowane, dają ciekawe efekty i o dziwo maja różną fakturę - co mnie zdziwiło ale i rozbudziło moją ciekawość.


Mój wybór padł na Vegas Lights, Insomnia,  New Year Eve, Kryptonite i Bewitched.



Cóż mogę powiedzieć, dużo się naczytałam o produktach Makeup Geek i bardzo chciałam je wypróbować. I kiedy Heather do  mnie napisała uwierzcie mi byłam bardzo zadowolona i zaskoczona zarazem.



Wcześniej wspomniałam, że pigmenty mają różną fakturę. Tak, zgadza się, jedne są bardzo kremowe i łatwo "chwytają" się skóry a inne są jakby grubiej zmielone i drobinki są większe. Ale ogólnie moje pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. Z przykrością muszę przyznać, że ostatnio nie miałam kompletnie czasu na malowanie i nie mogłam nacieszyć się wszystkimi cudeńkami Makeup Geek tak jakbym chciała. Ale wszystko przede mną i już niebawem nadrobię zaległości.

Pigmenty przychodzą do nas w plastikowych słoiczkach o pojemności 1.4 grama. Dodatkowo zapakowane są w kartonowe pudełeczko. Sitko jest dostarczane osobno, tak więc śmiało możemy podziwiać te małe cudeńka w całej swej okazałości, choć trzeba być naprawdę ostrożnym żeby wszystkiego nie wysypać :)



A teraz zapraszam na swatche i kilka słów o każdym z pigmentów jakie otrzymałam.

Na pierwszy ogień idzie Kryptonite. To piękny khaki opalizujący na złoto, jest bardzo drobno zmielony więc co za tym idzie świetnie "chwyta " się skóry i dobrze rozciera. Pigmentacja jest też bardzo dobra.


Kolejny to Isomnia, niesamowicie napigmentowany. Kolor bardzo ciężki do określenia, jest to kameleon pięknie opalizujący. W pojemniczku wygląda na brąz z drobinkami ale w rzeczywistości to morski, czasem błękit a po dobrym roztarciu piękny czekoladowy brąz. To odpowiednik Mac'owego pigmentu Blue Brown. Ja co prawda go nie posiadam ale wiem, że mając ten nie muszę już kupować Mac'a. Zdaje się, że Inglot również posiada bardzo podobny odcień w swej kolekcji to pigment nr 85. To właśnie jeden z tych pigmentów, które mają troszeczkę inna konsystencję niż te bardziej kremowe. Wizualnie i nabierając na palec ma się wrażenie, że posiada większe i grubsze drobiny.



Przejdźmy dalej, kolejny to New Year Eve, to pigment szampański, ale nie pozostawia generalnie żadnej poświaty tylko delikatne złote drobinki. Będzie pięknie wyglądał nałożony na środek powieki czy to w dziennym makijażu czy bardziej błyszczący akcent w makijażu wieczorowym. W świetle słonecznym migocze niesamowicie. Zresztą możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej. Pięknie, prawda?




tak się prezentuje w świetle słonecznym

Zostały nam jeszcze dwa. Czwarty w kolejności to Vegas Lights - to piękny rudo-miedziany kolor. Niesamowicie napigmentowany. Faktura raczej z tych o grubszym zmieleniu drobinek - widocznych na zdjęciu, co nie zmienia faktu, że rozciera się świetnie i ma piękny kolor.


Jak to się mówi last but not least - Bewitched. To bardzo ładny delikatny fiolet z delikatnymi srebrnymi drobinkami. Faktura bardzo drobno zmielonego pigmentu, dobrze napigmentowany. Zobaczymy jak się będzie spisywał w akcji.



To tyle moich pigmentów z Makeup Geek. Muszę  przyznać, że rzeczywiście kosmetyki są godne uwagi, jakość jest bardzo dobra. Nie odbiega niczym od produktów takich jak MAC czy Inglot. I co jest dla niektórych bardzo ważne te kosmetyki nie są testowane na zwierzętach. 

Już niedługo przygotuję dla Was również recenzję cieni jakie otrzymałam bo są naprawdę świetne i co mogę powiedzieć - jestem naprawdę pod dużym wrażeniem. Nie mówię tego dlatego, że dostałam te produkty do przetestowania tylko taka jest moja ocena. To, że są polecane przez wiele osób to dlatego, że po prostu są tego warte. 

Dajcie znać, czy taka recenzja się Wam przydała, czy miałyście już styczność z pigmentami Makeup Geek. A może zachęcone moją oceną zamierzacie sprawić sobie kilka. Piszcie w komentarzach poniżej. Ja dziś Wam dziękuje za uwagę i życzę miłego dnia...

Dominika

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Oj tak, kolor jest bajeczny. Ja bardzo lubie takie ciekawe kolory ktore opalizuja - daja fajny efekt

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...